Z Agnieszką Maciejewską rozmawiałyśmy o doświadczeniach i rozwiązaniach z obszaru równowagi praca-życie, które w swoich biurach regionalnych w całej Polsce implementuje EY. W chwili rozmowy wewnątrz firmy realizowane były dwa programy – EY Care and Wellness oraz jego odnoga, EY Family, a także liczne mniejsze w ich ramach jak np. EY Biega, EY Chodzi do teatru czy EY Art Club.
EY w Polsce zatrudnia około 1900 pracowników, z czego mniej więcej połowa to rodzice. Nowozatrudnionych jest rocznie około 400 osób, z czego 250 to absolwenci, w związku z tym Agnieszka Maciejewska mówi: „mamy poczucie odpowiedzialności właśnie za młodych ludzi”. To do nich skierowana jest duża część EY’ owych programów.
Firma od lat zajmuje czołowe miejsca w rankingach audytorów, doradców podatkowych i pracodawców. Zdobywa liczne prestiżowe nagrody m.in. w corocznym badaniu „Idealny Pracodawca” przeprowadzonym przez międzynarodową organizację Universum, pierwsze miejsce w 2012, 2013 i 2014 roku; „Pracodawca Roku” przeprowadzonym przez międzynarodową organizację studencką AIESEC w 2011, 2012 i 2013, i liczne inne.
Wymyślony na tarasie
Program „EY Care and Wellness” powstał 4 lata temu, wziął się z przeświadczenia, że EY jako duży pracodawca, a przede wszystkim pracodawca, który zatrudnia bardzo młode osoby czuje się odpowiedzialny nie tylko za ich rozwój zawodowy, ale za ich rozwój w ogóle. Agnieszka Maciejewska mówi: musimy pamiętać o holistycznym podejściu, szczególnie do młodych ludzi tuż po studiach, którzy w EY chcą realizować siebie i rozwijać swój potencjał, szczególnie pod kątem z rozwoju jako człowieka, partnera, rodzica, członka społeczeństwa. My jesteśmy tym miejscem gdzie zawodowo inwestujemy bardzo dużo, ci ludzie także dają z siebie bardzo wiele, ale o tej drugiej stronie [życiu osobistym] nie można zapomnieć”.
O powstaniu „EY Care and Wellness” tak opowiada nasza rozmówczyni: „Program powstał w Polsce, szczerze mówiąc wymyśliłam go na tarasie z koleżanką, inspirując się różnymi programami w EY na świecie, poznajdowałyśmy kawałki, które nam się bardziej podobały. Na świecie do tej pory ten program funkcjonował bardziej jako program benefitowy – my do niego do tej pory tak nie podchodziliśmy i nie podchodzimy. Jest to nasz wkład w lepsze funkcjonowanie naszych ludzi i ich rozwój”.
Realizacja programu dotyczy wszystkich biur regionalnych w Polsce, oczywiście w różnej mierze, zależnie od wielkości biura i zapotrzebowania. Program jest bardzo żywy – pewne inicjatywy zrealizowane rok wcześniej mogą już w kolejnym roku nie zadziałać, bo się nie spodobały albo już nie ma zainteresowania daną tematyką. Dlatego też program ciągle ewoluuje, dopasowywany jest do potrzeb pracowników.
Zapytana o tworzenie programu, pomysły na jego realizację Agnieszka Maciejewska mówi z uśmiechem: „program tworzy się w ten sposób, że wielu pracowników przychodzi do nas [do działu personalnego, przyp.red.] i mówi o ciekawych osobach, miejscach projektach. Np. fizjoterapeuta, którego ktoś zna, a może opowiedzieć o tym jak trenować bieganie by unikać kontuzji czy zwierzęcy behawiorysta, który opowie o tym jak radzić sobie z pupilami w domu. Są to naprawdę bardzo różne pomysły dotyczące bardzo szerokiej sfery życia poza zawodowego”. Są też oczywiście różnorodne spotkania związane bezpośrednio z pracą – organizowane były chociażby spotkania ze stylistką, która opowiadała o odpowiednim stroju służbowym, jak się on zmienia, na co zwracać uwagę, czego unikać itp. Gros programów powstaje na skutek inicjatyw oddolnych, powstaje i powstawać będzie jeszcze więcej, bo im program się bardziej rozkręca, im bardziej staje się popularny, tym więcej osób się pojawia z nowymi pomysłami.
Oferta EY jest na tyle duża, wachlarz spotkań, warsztatów i wykładów jest na tyle szeroki, że może z nich korzystać każdy. Zapytana czy brakuje jej kogoś na tych spotkaniach Agnieszka Maciejewska mówi: „powiedziałabym tylko, że chciałabym żeby na tych spotkaniach pojawiało się więcej osób z wyższych stanowisk. Są takie tematy, że się tych osób pojawia więcej, ale głównie to są jednak osoby młode. Z drugiej strony to akurat dobrze, bo to właśnie do nich to kierujemy, oni się mają tego nauczyć”.
Zakres programów realizowanych w EY obejmuje m.in.
- wykłady dotyczące ochrony zdrowia, właściwego żywienia i wychowania dzieci;
- warsztaty z udzielania pierwszej pomocy;
- masaże profilaktyczno-relaksacyjne wykonywane przez wykwalifikowanych fizjoterapeutów – były dwa razy w tygodniu, teraz są już codziennie;
- dwa razy w tygodniu dostarczane są do biura owoce;
- strefy chill-out – pomieszczenia z wygodnymi kanapami, w których można się odprężyć;
- warsztaty z okazji Dnia Ojca tylko dla ojców;
- warsztaty z udzielania pierwszej pomocy, w tym część o udzielaniu pomocy dzieciom, ze specjalnym fantomem – cieszą się ogromnym zainteresowaniem i powodzeniem.
Coś miłego dla rodziców
Powstanie programu „EY Family” było próbą skupienia działań i koncentracji tylko na pracownikach-rodzicach, uniknięcia dominacji działań „EY Care and Wellness” tylko projektami przeznaczonymi dla rodziców – nie wszystkich ten temat już, jeszcze czy w ogóle interesuje. Te różne pola działania mogą ze sobą współpracować, szukać synergii. W programu „EY Family” pracownicy mają do dyspozycji:
- Pokój dla karmiących matek;
- Pokój do pracy dla matek z dziećmi;
- Wyprawka związana z narodzinami dziecka;
- Elastyczny czas pracy dla młodych matek (praca w domu itp);
- Dodatkowa ochrona matek przed zwolnieniem na pełnym etacie (stosowanie okresu ochronnego;
- Przedszkola/ żłobki przyzakładowe/ klubiki dla dzieci;
- Utrzymywanie więzi z rodzicami w czasie urlopu macierzyńskiego i wychowawczego do 12 m-cy;
- Warsztaty dla rodziców w zakresie wychowywania dzieci;
- Karta na zajęcia sportowo-rekreacyjne dla dzieci;
- Dodatkowe ubezpieczenie na życie dla członków rodziny dofinansowane przez pracodawcę;
- Dofinansowanie do wyjazdów wakacyjnych;
- Pierwszeństwo rodziców przy planowaniu urlopów wypoczynkowych;
- Zniżki na książki o rodzicielstwie, na bilety do teatru oraz na atrakcje w mieście dla dzieci. Co roku każdy pracownik-rodzic otrzymuje co najmniej jedną książka o tematyce rodzicielskiej;
- Opieka medyczna dla pracownika: prywatna opieka medyczna – pełen pakiet plus dodatkowe pakiety dla członków rodziny; dla kobiet w ciąży: prywatna opieka medyczna w ramach pakietu;
- Kids Party – ogólnopolski piknik rodzinny na świeżym powietrzu (atrakcje, animacje, gry i zabawy) – w pełni finansowany przez EY – w tym roku Femmeritum miało przyjemność organizować 4 pikniki dla EY – w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu oraz Poznaniu. Były wspaniałe!
- Organizacja licznych konkursów rysunkowych/fotograficznych dla dzieci (z nagrodami), zwiedzanie biura przez dzieci, spotkania z Zarządem/Pracownikami.
Ważne żeby pracownik podjął refleksję nad sobą
„Wszelkie wydarzenia są już tak wpisane w nasze działania i kulturę, w naszą codzienność, że pracownicy tego nie tylko oczekują, ale wręcz wymagają żeby się te wszystkie działania odbywały” odpowiada Agnieszka Maciejewska na pytanie jak przyjęły się powyższe programy w EY. Ważny dla działu personalnego jest feedback, cokolwiek by się nie działo. I oczywiście są rzeczy, które się nie przyjęły, nie wszystkie są super trafione, czasem zdarza się, że spodziewana jest duża popularność jakiegoś projektu, a ten się nie sprawdza. Jeżeli chodzi o przełożenie biznesowe Dyrektor Działu Personalnego mówi wprost: „my go w ogóle nie mierzymy. Jeżeli z tego wynika, że ktoś podejmie refleksje nad sobą, przyjdzie z nami porozmawiać – to świetnie. Nie mieliśmy nigdy ambicji, żeby to mierzyć. Dla nas miarą jest to czy ludzie przychodzą, czy są zadowoleni czy feedback jest taki, że warto wydarzenie powtarzać (albo nie warto). To jest nasza miara biznesowa”. Oczywiście informacja o realizowanych programach jest wykorzystywana np. w rekrutacji, jest też we wszystkich prezentacjach firmy, traktowana jako jej integralna część.
Ostatni rok, dwa EY poświęcił na analizowanie wstecz swoich działań w zakresie miejsca i czasu wykonywania pracy. Ograniczeniem dla firmy jest oczywiście jej specyfika, uzależnienie od projektów dla klientów, którzy niekoniecznie są otwarci na elastyczność. Jednak jest wiele momentów, które nie są związane z oczekiwaniami klientów, a jednak jak przyznaje Agnieszka Maciejewska EY ma pewne kłopoty z elastycznością, „zwyczajnie nie mamy jej we krwi”. Firma jest w tej chwili w trakcie działań zmierzających do wprowadzenia elastycznego czasu pracy w życie, m.in. ze względy na oczekiwania coraz młodszych pracowników. „Dlatego też promujemy i głośno mówimy, że da się pracować elastycznie – skoro od lat godzimy się, że ludzie mogą pracować z pociągu to dlaczego nie mogą pracować z domu, cóż to za różnica, gdzie on jest. Technologia pozwala nam pracować z każdego miejsca, jest to tylko temat mentalny, przyzwyczajeń menadżerów. Powoli udaje nam się to zmieniać. Prowadzimy teraz dużą kampanię wewnętrzną na temat elastyczności godzin pracy. Staramy się uświadamiać pracownikom, że są sytuacje, kiedy mogą po prostu wcześniej pójść do domu, bo nie ma potrzeby siedzenia w pracy”.
Wyzwanie – różnorodność
Zapytana o przyszłość i wyzwania na przyszłość Agnieszka Maciejewska uśmiecha się tajemniczo. Wyzwanie to z pewnością kwestia czasu i miejsca pracy oraz zarządzanie różnorodnością. O przyszłości nie chce nam opowiedzieć, mówiąc, że to co planuje EY to jego przewaga nad konkurencją, ale wspomina: „będziemy pracować nad kwestiami różnorodności, rozumianej w wielu aspektach – tak np. płciowej czy wyznaniowej, jak i generacyjnej, musimy przygotować naszych menadżerów do zarządzania zespołami bardzo różnorodnymi pod kątem wiekowym, do pracy z osobami często starszymi od siebie. Mamy już w tej chwili taki cykl warsztatów odnośnie różnic pokoleniowych i prowadzimy je zarówno dla osób z pokolenia X, jak i Y, oddzielnie, ale mówiąc o bogactwie wynikającym z tychże”.
EY nie bierze odpowiedzialności za równowagę pracowników
Końcowy komentarz od Agnieszki Maciejewskiej odnośnie work life-balance brzmi następująco: „my mówimy tak: robiąc te wszystkie działania staramy się komunikować naszym pracownikom, że firma EY nie jest odpowiedzialna za ich balans między życiem zawodowym i prywatnym. Czegoś tak ważnego jak work life balance nie można outsource’ować do żadnej firmy, do EY również nie, ile byśmy tu jeszcze rzeczy nie zrobili. Nie można oczekiwać od firmy czy zdać się na to, że to firma za ciebie będzie teraz zarządzała twoim życiem. I to jest najważniejsza myśl, którą staramy się przekazywać. Żeby pracownicy zarządzali swoim życiem tak, aby by tę równowagę znajdowali. Dlatego, że każdy z nas ma ją po prostu w innym miejscu, dla każdego z nas też to coś zupełnie innego oznacza. (…) nie jesteśmy w stanie i nie chcemy, o czym też głośno mówimy, brać na siebie odpowiedzialności za organizowanie życia pozazawodowego komukolwiek .