Mamo, tato – chcę sam!, czyli samodzielność dziecka

Autor
Karolina Andrian
Opublikowano
08.08.2019
Podoba Ci się artykuł? Podziel się nim:

Samodzielność warto kształtować w dzieciach od najmłodszych lat – pozwalając im na rozwijanie tej cechy stopniowo i adekwatnie do ich wieku.

Przygotowanie dziecka do samodzielności  jest podstawowym zadaniem rodziców. W chwili narodzin i w okresie niemowlęctwa roztkliwia ich myśl o nieporadności i zależności dziecka.  Z czasem jednak staje się ono co raz bardziej samodzielne. Rodzice mogą wspierać go w tej drodze lub też hamować i uzależniać od siebie.

Do czego wychowujemy nasze dzieci?

To bardzo ważne pytanie! Warto zastanowić się i przeanalizować nasze odpowiedzi – nawet te w myślach… Pozwoli nam to uświadomić  jakie mamy oczekiwania wobec dzieci i jakie stawiamy sobie cele. Jednocześnie odkryjemy nasz system wartości, którym się kierujemy i chcemy przekazać dziecku.

 

Zadanie dla rodzica:

Zrób listę odpowiedzi na pytanie – do czego wychowujesz swoje dziecko?

Czy na liście znajduje się samodzielność? Jeżeli tak, to jesteś w grupie rodziców, którzy mają świadomość, że kiedyś  dziecko odejdzie i będzie żyć własnym życiem.

 

Co nam przeszkadza w dawaniu dziecku szansy na samodzielność?

 

Wspieranie dziecka w samodzielności to niełatwe zadanie! Wymaga od rodziców świadomości przeżywanych trudności i towarzyszących mu w tym uczuć. Wyręczając dziecko uzasadniają swoje działanie w następujący sposób:

  • jest takie roztrzepane, nie poradzi sobie;
  • bardzo się boję, że mu się coś stanie;
  • ma głupie pomysły, może zrobić sobie krzywdę;
  • wydaje mi się, że sobie nie poradzi;
  • inni powiedzą, że się nim wyręczam;
  • myślę, że to za trudne dla niego;
  • jeszcze się w życiu napracuje;
  • ono jest jeszcze takie małe;
  • sama zrobię to szybciej;
  • sama zrobię to lepiej;

 

Zadanie dla rodzica:

Z podanych powyżej uzasadnień wybierz to, które jest ci najbliższe. Zastanów się, jakie uczucia się za tym kryją. Czy to jest złość, współczucie, strach czy obawa. Jeśli obawa to o siebie czy o dziecko?

 

Jaki budujemy w dziecku obraz samego siebie nie pozwalając mu na samodzielne działania?

 

Każde działanie rodziców, to co do dziecka mówią i na jakie doświadczanie mu pozwalają, ma wpływ na to, jaki będzie mieć obraz samego siebie.

Co myśli dziecko o sobie, kiedy rodzice  do niego mówią:

  • daj, zawiąże ci buty, bo nie potrafisz;
  • zostaw naczynia, bo jeszcze je pobijesz;
  • daj, sama to zrobię, będzie szybciej;
  • zrób siusiu, bo później nie będzie gdzie;
  • nie graj w piłkę z tymi chłopakami, bo zrobią ci krzywdę;
  • zejdź z tej drabinki, bo spadniesz;
  • daj, narysuję za ciebie, bo ci nie wychodzi.

 

Mówiąc do dziecka w ten sposób oznajmiamy mu, że sobie nie radzi, że nie potrafi, że jest nieporadne, że jest zagrożone. Tak właśnie zaczyna o sobie myśleć.  Słysząc często takie słowa zbudujemy w dziecku przekonanie, że nie warto nic robić, bo i tak mu się nie uda.

Ważne – często rodzice nic nie mówią głośno (ale jednak myślą w głowie) do dziecka tylko go wyręczają dokładnie z tych samych powodów. Pamiętajmy, że przekaz jest dokładnie taki sam jakbyśmy to wypowiadali. Dziecko czuje, że według swojego rodzica sobie nie radzi i potrzebuje pomocy.

 

Zadanie dla rodzica:

A ty co mówisz swojemu dziecku, kiedy ono próbuje o własnych siłach zmierzyć się z zadaniem?

Wspieranie dziecka w samodzielności!

 

Są dwa rodzaje samodzielności: samodzielność funkcjonalna polegająca na samodzielnym wykonywaniu czynności  życiowych oraz samodzielność w podejmowaniu decyzji.

Obydwie są bardzo potrzebne w życiu codziennym i można je wspierać na każdym etapie rozwoju dziecka.  Wiąże się to z koniecznością podjęcia przez rodzica ryzyka: związanego ze szkodą materialną (rozlaniem herbaty na biały dywan), czasową (spóźnieniem się do pracy) czy też  podjęciem ryzyka emocjonalnego (przeżywaniem rozczarowania dziecka w przypadku nietrafionego wyboru szkoły, kolegi).

Uniemożliwianie dziecku samodzielnego działania jest wyrządzaniem mu krzywdy. Kiedyś bowiem  będzie musiało żyć bez oparcia rodziców.

Jakie są więc metody wspierania dziecka w samodzielności?

  • Dawaj mu  szansę dokonywania wyborów.

Na każdym etapie rozwoju dziecka są takie obszary jego aktywności, w których może ono bezpiecznie podejmować decyzję np. chcesz mieć rozpuszczone włosy czy zaplecione warkocze?

Będziesz odrabiał lekcje teraz czy po zajęciach w klubie?

Pozwól mu na ponoszenie konsekwencji, tak aby mogło zauważyć, że każdy wybór ma złe i dobre strony.  Umożliwienie dziecku decydowania (w zakresie odpowiednim do jego dojrzałości) poszerza jego kontrolę nad swym życiem.

  • Wspieraj dziecko w zmaganiach.

Gdy mu coś nie wychodzi, wystrzegaj się określania, że to coś jest łatwe. Pomożesz mu, gdy podpowiesz sposób na poradzenie sobie z trudnością. Zamiast „to zadanie jest bardzo łatwe” powiedz: „zobacz, czy na lekcji robiliście podobny przykład i spróbuj zrobić podobnie”. Twoje zdanie, że dana czynność jest łatwa, w przypadku wykonania jej, zmniejszy wartość tego, co dziecko zrobiło. W sytuacji porażki poczuje się ono winne, że nie wykonało czegoś tak bardzo łatwego. Nie zapominaj o docenieniu wysiłków dziecka. W ten sposób budujesz w nim zaufanie do samego siebie i odwagę w zmaganiu się z trudnościami.

  • Gdy dziecko zadaje  pytanie, zachęcaj go do poszukania odpowiedzi na nie.

To dobry sposób na poprowadzenie rozmowy z dzieckiem o nurtujących go sprawach. Np. gdy ono pyta, czy zawsze trzeba być posłusznym i słuchać dorosłych, zapytaj go co myśli  na ten temat. Często dziecko zna odpowiedź, ale chce sprawdzić czy ma rację. To metoda uczenia samodzielnego dochodzenia do prawdy.

  • Zachęcaj dziecko do korzystania z cudzych doświadczeń.

Korzystanie z doświadczeń innych ludzi to ważna umiejętność, która w życiu dorosłym pomaga nam nie powielać błędów i nie tracić czasu na odkrywanie ponownie czegoś , co już jest poznane.  Np. na pytanie, jak mam zapisać się do sekcji żeglarskiej, zaproponuj aby zapytał się kolegi, który już uczestniczy w takich zajęciach.

  • Buduj w dziecku wiarę w swoje możliwości.

Powstrzymuj się od krytykowania pomysłów dziecka na to, kim będzie w przyszłości, co będzie robiło, co chce zdziałać. Często dorośli mając już doświadczenie życiowe usiłują urealniać wyobrażenia dziecka. W ten sposób chcą je ochronić. Np. na stwierdzenie małego człowieka, który boryka się ze zdrowiem, że będzie ratował ludzi z pożaru, rodzic odpowiada: jesteś słaby, nie masz takiej siły jaka jest potrzebna, aby być strażakiem.  W takiej sytuacji lepiej porozmawiać o samym zawodzie i  pragnieniach dziecka.