Samodzielność warto kształtować w dzieciach od najmłodszych lat – pozwalając im na rozwijanie tej cechy stopniowo i adekwatnie do ich wieku.
Przygotowanie dziecka do samodzielności jest podstawowym zadaniem rodziców. W chwili narodzin i w okresie niemowlęctwa roztkliwia ich myśl o nieporadności i zależności dziecka. Z czasem jednak staje się ono co raz bardziej samodzielne. Rodzice mogą wspierać go w tej drodze lub też hamować i uzależniać od siebie.
Do czego wychowujemy nasze dzieci?
To bardzo ważne pytanie! Warto zastanowić się i przeanalizować nasze odpowiedzi – nawet te w myślach… Pozwoli nam to uświadomić jakie mamy oczekiwania wobec dzieci i jakie stawiamy sobie cele. Jednocześnie odkryjemy nasz system wartości, którym się kierujemy i chcemy przekazać dziecku.
Zadanie dla rodzica:
Zrób listę odpowiedzi na pytanie – do czego wychowujesz swoje dziecko?
Czy na liście znajduje się samodzielność? Jeżeli tak, to jesteś w grupie rodziców, którzy mają świadomość, że kiedyś dziecko odejdzie i będzie żyć własnym życiem.
Co nam przeszkadza w dawaniu dziecku szansy na samodzielność?
Wspieranie dziecka w samodzielności to niełatwe zadanie! Wymaga od rodziców świadomości przeżywanych trudności i towarzyszących mu w tym uczuć. Wyręczając dziecko uzasadniają swoje działanie w następujący sposób:
- jest takie roztrzepane, nie poradzi sobie;
- bardzo się boję, że mu się coś stanie;
- ma głupie pomysły, może zrobić sobie krzywdę;
- wydaje mi się, że sobie nie poradzi;
- inni powiedzą, że się nim wyręczam;
- myślę, że to za trudne dla niego;
- jeszcze się w życiu napracuje;
- ono jest jeszcze takie małe;
- sama zrobię to szybciej;
- sama zrobię to lepiej;
Zadanie dla rodzica:
Z podanych powyżej uzasadnień wybierz to, które jest ci najbliższe. Zastanów się, jakie uczucia się za tym kryją. Czy to jest złość, współczucie, strach czy obawa. Jeśli obawa to o siebie czy o dziecko?
Jaki budujemy w dziecku obraz samego siebie nie pozwalając mu na samodzielne działania?
Każde działanie rodziców, to co do dziecka mówią i na jakie doświadczanie mu pozwalają, ma wpływ na to, jaki będzie mieć obraz samego siebie.
Co myśli dziecko o sobie, kiedy rodzice do niego mówią:
- daj, zawiąże ci buty, bo nie potrafisz;
- zostaw naczynia, bo jeszcze je pobijesz;
- daj, sama to zrobię, będzie szybciej;
- zrób siusiu, bo później nie będzie gdzie;
- nie graj w piłkę z tymi chłopakami, bo zrobią ci krzywdę;
- zejdź z tej drabinki, bo spadniesz;
- daj, narysuję za ciebie, bo ci nie wychodzi.
Mówiąc do dziecka w ten sposób oznajmiamy mu, że sobie nie radzi, że nie potrafi, że jest nieporadne, że jest zagrożone. Tak właśnie zaczyna o sobie myśleć. Słysząc często takie słowa zbudujemy w dziecku przekonanie, że nie warto nic robić, bo i tak mu się nie uda.
Ważne – często rodzice nic nie mówią głośno (ale jednak myślą w głowie) do dziecka tylko go wyręczają dokładnie z tych samych powodów. Pamiętajmy, że przekaz jest dokładnie taki sam jakbyśmy to wypowiadali. Dziecko czuje, że według swojego rodzica sobie nie radzi i potrzebuje pomocy.
Zadanie dla rodzica:
A ty co mówisz swojemu dziecku, kiedy ono próbuje o własnych siłach zmierzyć się z zadaniem?
Wspieranie dziecka w samodzielności!
Są dwa rodzaje samodzielności: samodzielność funkcjonalna polegająca na samodzielnym wykonywaniu czynności życiowych oraz samodzielność w podejmowaniu decyzji.
Obydwie są bardzo potrzebne w życiu codziennym i można je wspierać na każdym etapie rozwoju dziecka. Wiąże się to z koniecznością podjęcia przez rodzica ryzyka: związanego ze szkodą materialną (rozlaniem herbaty na biały dywan), czasową (spóźnieniem się do pracy) czy też podjęciem ryzyka emocjonalnego (przeżywaniem rozczarowania dziecka w przypadku nietrafionego wyboru szkoły, kolegi).
Uniemożliwianie dziecku samodzielnego działania jest wyrządzaniem mu krzywdy. Kiedyś bowiem będzie musiało żyć bez oparcia rodziców.
Jakie są więc metody wspierania dziecka w samodzielności?
-
Dawaj mu szansę dokonywania wyborów.
Na każdym etapie rozwoju dziecka są takie obszary jego aktywności, w których może ono bezpiecznie podejmować decyzję np. chcesz mieć rozpuszczone włosy czy zaplecione warkocze?
Będziesz odrabiał lekcje teraz czy po zajęciach w klubie?
Pozwól mu na ponoszenie konsekwencji, tak aby mogło zauważyć, że każdy wybór ma złe i dobre strony. Umożliwienie dziecku decydowania (w zakresie odpowiednim do jego dojrzałości) poszerza jego kontrolę nad swym życiem.
-
Wspieraj dziecko w zmaganiach.
Gdy mu coś nie wychodzi, wystrzegaj się określania, że to coś jest łatwe. Pomożesz mu, gdy podpowiesz sposób na poradzenie sobie z trudnością. Zamiast „to zadanie jest bardzo łatwe” powiedz: „zobacz, czy na lekcji robiliście podobny przykład i spróbuj zrobić podobnie”. Twoje zdanie, że dana czynność jest łatwa, w przypadku wykonania jej, zmniejszy wartość tego, co dziecko zrobiło. W sytuacji porażki poczuje się ono winne, że nie wykonało czegoś tak bardzo łatwego. Nie zapominaj o docenieniu wysiłków dziecka. W ten sposób budujesz w nim zaufanie do samego siebie i odwagę w zmaganiu się z trudnościami.
-
Gdy dziecko zadaje pytanie, zachęcaj go do poszukania odpowiedzi na nie.
To dobry sposób na poprowadzenie rozmowy z dzieckiem o nurtujących go sprawach. Np. gdy ono pyta, czy zawsze trzeba być posłusznym i słuchać dorosłych, zapytaj go co myśli na ten temat. Często dziecko zna odpowiedź, ale chce sprawdzić czy ma rację. To metoda uczenia samodzielnego dochodzenia do prawdy.
-
Zachęcaj dziecko do korzystania z cudzych doświadczeń.
Korzystanie z doświadczeń innych ludzi to ważna umiejętność, która w życiu dorosłym pomaga nam nie powielać błędów i nie tracić czasu na odkrywanie ponownie czegoś , co już jest poznane. Np. na pytanie, jak mam zapisać się do sekcji żeglarskiej, zaproponuj aby zapytał się kolegi, który już uczestniczy w takich zajęciach.
-
Buduj w dziecku wiarę w swoje możliwości.
Powstrzymuj się od krytykowania pomysłów dziecka na to, kim będzie w przyszłości, co będzie robiło, co chce zdziałać. Często dorośli mając już doświadczenie życiowe usiłują urealniać wyobrażenia dziecka. W ten sposób chcą je ochronić. Np. na stwierdzenie małego człowieka, który boryka się ze zdrowiem, że będzie ratował ludzi z pożaru, rodzic odpowiada: jesteś słaby, nie masz takiej siły jaka jest potrzebna, aby być strażakiem. W takiej sytuacji lepiej porozmawiać o samym zawodzie i pragnieniach dziecka.