Ładujmy nasze życiowe baterie !

Autor
Karolina Andrian
Opublikowano
10.06.2021
Podoba Ci się artykuł? Podziel się nim:

W maju wraz z powiewem wiosny ogłosiłyśmy w Femmeritum nową akcję #chargeyourself #inspireothers.

Poprzez tę akcję, chciałyśmy:
👉 zaprezentować sylwetki poszczególnych członkiń naszego #dreamteam. Pokazać nas tak trochę „od kuchni”,
👉 zachęcić wszystkich do zadbania o siebie. Zainspirować naszymi przykładami do tego, aby zwrócić większą uwagę na to, co nam sprzyja, co nas doładowuje, co nam dostarcza extra energii.

Wpisuje się to doskonale w filozofię Femmeritum – wszak wspieramy pracodawców proponując działania, dzięki którym mogą lepiej zadbać o swoich pracowników. Nasze propozycje dotyczą obszaru wellbeing, work – life i work-family balance.

To co zaprezentowałyśmy w mediach społecznościowych podczas tej akcji wyraźnie pokazuje, że misja Femmeritum towarzyszy nam każdego dnia i że są to hasła jak najbardziej prawdziwe, a my w tym wszystkim jesteśmy autentyczne. Każda z członkiń żyje według tej zasady, starając się dbać o zachowanie równowagi pomiędzy pracą – rodziną oraz pracą – życiem. Źródła czerpania energii są różne, czasem bardzo aktywne związane bezpośrednio z ruchem, a czasem mniej, bardziej refleksyjne, intelektualne. Jednak za każdym razem podnoszą one nam poziom dobrej energii, poprawiają samopoczucie, dodają siły i chęci do podejmowania wysiłków, zwłaszcza wtedy, gdy wokół jest trudno i wymagająco. W naszym przypadku zatem szewc w butach chodzi i to doskonałej jakości!

Dlaczego właśnie teraz głośno mówimy o potrzebie dbania o swoją życiową energię?

Od ponad roku wszystkim nam przyszło żyć w bardzo wymagających czasach. Oczywistym jest to, że funkcjonowanie tak długo w czasach #covid19, mniej lub bardziej odbija się negatywnie na naszej kondycji. W pierwszej kolejności rzecz jasna kondycji psychicznej, ale także i fizycznej. Człowiek zapętla się w takim myśleniu negatywnym, w głowie towarzyszą mu niesprzyjające myśli, ograniczające przekonania, a to rodzi niemiłe uczucia. Taki stan w naturalny sposób pożera naszą energię, prowadząc do podniesienia poziomu takiego wewnętrznego napięcia. Stajemy się rozdrażnieni, sfrustrowani, przygnębieni. Czujemy złość, smutek, żal, strach.

Praca zdalna, która na początku mogła wydawać się kuszącą odmianą (dla tych wszystkich, którzy wcześniej pracowali w biurze), po jakimś czasie zaczęła być męcząca. Nie możemy zapomnieć o obecności dzieci w domu, towarzyszących nam podczas tzw. home office. Oprócz zatem konieczności wykonywania służbowych obowiązków, doszły obowiązki związane z opieką nad małymi dziećmi oraz wsparcie starszych w ich zdalnej nauce. Każdy, kto tego doświadczył doskonale wie, jakim ogromnym wyzwaniem był ten czas. Z jakimi niewygodnymi emocjami i myślami się to wiązało.

Dlatego, warto wyjść z tego trudnego kręgu. Warto obrać inny kierunek, do którego będą zmierzać nasze myśli, uczucia, a w konsekwencji działania. Taka zmiana podejścia potrafi zdziałać cuda!

Jakie korzyści płyną z dbania o własne pokłady energii? 

W oparciu właśnie o takie myślenie postanowiłyśmy tchnąć w nas wszystkich pozytywnego ducha. Nie zaklinamy zatem rzeczywistości wokół, ale pomimo trudnych czasów, pragniemy znowu żyć! Nie wegetować, nie istnieć, ale aktywnie funkcjonować! Aby to było wykonalne, trzeba zadbać o naszą energię. Energię by nam się chciało, byśmy mieli pragnienie, byśmy działali. Takim wiatrem wiejącym w nasze życiowe żagle jest radość, zapał, entuzjazm oraz myśli, że mogę, że dam radę, że mam wpływ, że jestem potrzebny/a. A zatem pozytywne emocje i pozytywne myśli. To dzięki nim możemy przenosić góry!

Warto zatem wiedzieć co jest naszym indywidualnym źródłem energii. Dobrym pomysłem jest dokonanie takiej autoanalizy i postawienie sobie kilku kluczowych pytań:

– Skąd czerpię energii?

– Kiedy czuję się wyśmienicie?

– Co mi przychodzi z łatwością i przyjemnością?

I analogicznie, warto też zapytać siebie o to:

– Co mnie tej energii pozbawia?

– W jakich sytuacjach czuję się źle?

– Kto mi nie sprzyja i „wysysa” ze mnie energię?

Potraktujmy to jako naszą świetną inwestycję w siebie. Postarajmy się tak zaplanować każdy dzień, aby mieć swobodną przestrzeń na to, co nas doładowuje. I uwaga – dla tych najbardziej zapracowanych – zacznijcie choćby od 15 minut służącej Wam aktywności. Metodą małych kroków zbudujecie w ten sposób sobie nawyk. I to z pewnością będzie to dobry nawyk.

A zatem do dzieła! Pochylcie się nad sobą, odkryjcie Wasze indywidualne źródła energii. Przekształćcie działania w nawyk – to jest naprawdę rewelacyjna inwestycja! W ten naturalny sposób sami wzmacniamy naszą odporność psychiczną i fizyczną. Im więcej zgromadzimy w sobie tej dobrej energii, tym mniej będzie w nas napięcia, stresu, które z kolei naszą odporność obniżają. Śmiało mogę stwierdzić, że teraz w tych czasach pandemii koronawirusa, kwestia ta nabrała jeszcze większego znaczenia. Samodzielnie bowiem możemy się wzmacniać, by łatwiej mierzyć się z wyzwaniami dnia codziennego.

Zapraszamy do przeczytania naszych postów w mediach społecznościowych (Facebook, LinkedIn). Śmiało inspirujcie się pomysłami naszych członkiń Femmeritum. Na zdrowie psychiczne i fizyczne!

#FemDBA