Minął kolejny miesiąc nauki szkolnej naszych dzieci. Niektórzy rodzice doświadczają tego faktu boleśnie. Inni nawet nie zauważyli, ze coś się zmieniło, bo ich pociechy uczą się tak mimochodem. Większość natomiast jest zaangażowana w proces uczenia się a to pomagając w odrabianiu lekcji, a to martwiąc się ich trudnościami poszukując pomocy w ich przezwyciężeniu.
Przeczytałam więc garść informacji na temat uczenia się i nauczania. Zainteresowało mnie takie stwierdzenie, że wprowadzenie do dydaktyki zdobyczy neuropedagogiki spowoduje, że nie będzie dzieci z trudnościami w nauce. Wykorzystanie wiedzy na temat funkcjonowania mózgu oraz uwzględnianie w strategii uczenia się rodzaju inteligencji dziecka to postulat skutecznej dydaktyki XXI wieku. Okazuje się bowiem, ze są różne rodzaje inteligencji w zależności, która część mózgu jest bardziej rozwinięta, sprawniejsza. Pojawiło się pojęcie inteligencji wielorakiej. Nie wgłębiając się w podstawy nowej dyscypliny przytoczę kila sformułowanych przez nią wymogów, które trzeba spełnić, aby „mózgowy” proces nauczania i uczenia się był efektywny. Warto je wziąć do serca i może zmienić coś we własnej postawie wobec dziecka, które zmaga się z edukacją szkolną.
- Zrozumiały i jasny cel nauczania i uczenia się. Okazuje się, że motywacja do uczenia się wzrasta wraz ze świadomością po co się czegoś uczymy. Jeżeli przyświeca nam jasny cel naszych wysiłków, na efekty nie trzeba długo czekać. Wytłumaczenie dziecku dlaczego się uczy matematyki, geografii czy też fizyki wymaga od nauczającego nie lada umiejętności w pokazywaniu związków teorii z praktyka, jej zastosowania w codziennym życiu człowieka. Wymaga również wiedzy na temat potrzeb ucznia, zainteresowań, tego co jest dla niego ważne.
- Motywująca rola zainteresowania. Ciekawość jest najlepszym czynnikiem sprzyjającym zapamiętywaniu treści, kreuje pozytywne nastawienie do uczenia się. Wzbudzanie w dziecku zainteresowania wymaga więc od rodziców, nauczycieli dużych umiejętności. Najlepiej jakby sami byli pasjonatami zdobywania wiedzy na określony temat. Wówczas w sposób naturalny zarażają dziecko ciekawością świata.
- Powtarzanie. Nie jest to nic odkrywczego ale postulat ten we współczesnym edukacji często jest podważany, nie doceniany. Wg neurodydaktyki im częściej nerwowe obwody będą się ze sobą kontaktować, tym wiedza będzie lepiej zapamiętana.
- Uaktywnienie większej liczby zmysłów. Im więcej zmysłów uaktywniamy w procesie poznawania, tym lepiej przebiega proces przetwarzania informacji w mózgu. Stąd postulat angażowania wzroku, słuchu, dotyku w poznawaniu świata. Co raz częściej muzea mają interaktywny charakter. Można dotknąć eksponatu, zrobić doświadczenie, wysłuchać wykładu i do tego popatrzeć na wizualną prezentację problemu.
- Dbałość o wykorzystanie emocji. Każdy z nas ma takie doświadczenie ze szkoły, ze bojąc się trudno było mu przypomnieć sobie wiedzę, która w dniu poprzednim zapamiętale wkuwał do głowy. Strach i nadmierna presja przynoszą odwrotny skutek. Natomiast radość z poznawania, entuzjazm z odkrycia nowego sprzyja zapamiętywaniu i wykorzystywaniu wiedzy w wielu innych okolicznościach. Pomagając dziecku w odrabianiu lekcji ujawniaj więc dobre emocje. Ciesz się , że z nim się uczysz, ciesz się, że robi postępy. To da efekt!
- Sprzężenie zwrotne. Uczenie nie daje wyników, jeżeli nie występuje potwierdzenie sprawności uczenia się. Inaczej mówiąc dziecko musi widzieć efekt swoich wysiłków. A to w postaci pozytywnych stopni, a to w postaci informacji płynącej od innej osoby. Dlatego też na efekt uczenia się ma wpływ jego chwalenie.
- Stosowanie przerw w procesie uczenia się. Wyjaśniając tę zasadę posłużę się cytatem z książki Erich Petlák „Neuropedagogika i neurodydaktyka –tendencje XXI wieku. „Chemia mózgu potrzebuje czasu i spokoju, aby mózg mógł przetworzyć informacje. Jest to faza swoistej „konsolidacji” — stabilizacji, upewnienia. Faza spokoju to może być sen, gra, słuchanie muzyki i inne czynniki, które nie powinny mieć wpływu na przyswajanie informacji; ważne, by nie została naruszona konsolidacja i by mózg mógł przetworzyć informacje oraz zachować je w pamięci”
- Nauczanie i uczenie się systematyczne, z postępem. Ta zasada nie wymaga specjalnego wyjaśnienia. Jest ona dobrze znana nam wszystkim, którzy pomyślnie przeszli drogę edukacji.
Uczenie się i poznawanie świata to fascynująca przygoda życia! Aby stało się to doświadczenie udziałem naszych dzieci, trzeba wzbudzić w sobie pragnienie poznawania i czerpać radość z odkrywania nowego, entuzjazm ze zmagania się z własnymi ograniczeniami. Dobry przykład to najważniejsza metoda wychowywania. Na początek poradziłabym rodzicom zachować spokój pomagając dziecku w lekcjach i zarezerwować na to czas planując codzienne zajęcia aby zapewnić sobie i jemu komfort uczenia się.